Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/salaweselna.szczecin.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra16/ftp/salaweselna.szczecin.pl/paka.php on line 5
ogrodu, do Paula albo, co gorsza, do pubu Pod

ogrodu, do Paula albo, co gorsza, do pubu Pod

  • Gustawa

ogrodu, do Paula albo, co gorsza, do pubu Pod

17 May 2022 by Gustawa

Koroną i Kotwicą. - Nie możesz wychodzić za każdym razem, gdy dziecko zapłacze - upominała go Joannę. - Nie? Zobaczymy - odgryzał się i znikał. W pewien niedzielny poranek w końcu sierpnia Irina rozkrzyczała się w chwili, gdy jej matka ledwie zdążyła wejść do wanny. - Joanne! - ryknął z dołu Tony. Już miała wstać, ale po namyśle zmieniła zdanie i wyciągnęła się wygodnie, zamykając oczy. Może to błąd, że biegnie do dziecka na każdy krzyk, może powinna dać To-ny'emu szansę, by naprawdę poczuł się ojcem. Irina nie przestawała płakać. - Joanne! - Jestem w kąpieli! - zawołała, otwierając oczy. - Kurwa mać! Wrzaski stawały się coraz głośniejsze. Na schodach rozległy się kroki Tony'ego, więc Joannę wzięła mydło i starała się rozluźnić. Krzyk przeszedł teraz w rozpaczliwy pisk. Joannę odłożyła mydło. - Tony? Krzyk wzniósł się do granic histerii. - O mój Boże! Joannę wyskoczyła z wanny, wychlapując potoki wody, porwała ręcznik i pobiegła do dziecinnego pokoju. Tony stał z dzieckiem na rękach. Potrząsał Iriną! - Tony! - Nie bacząc na ręcznik, który opadł na podłogę, wyrwała mężowi małą i spojrzała na jego czerwoną ze złości twarz. - Co ty robisz?! - Przytuliła mocno córeczkę, czując, jak przywiera do niej całym rozedrganym ciałkiem. Małe ramionka ześlizgiwały się z jej mokrej skóry. - Co chciałeś zrobić? - Chciałem, żeby się zamknęła. Po prostu. - Potrząsałeś nią! To niebezpieczne, przecież wiesz o tym! - Nie przychodziłaś - wyjaśnił - więc musiałem coś zrobić. ~*~ Od tej pory, im bardziej Tony się niecierpliwił, tym głośniej Irina zawodziła, gdy choćby zbliżył się do niej. Czując się pokrzywdzony, albo w ogóle nie reagował na jej płacz, albo brał ją na ręce ze złością, co tylko bardziej małą denerwowało. - Nie jest już wcale taka ładna, jak na początku - narzekał. - Dla mnie jest piękna. - Ani taka bystra. - Tylko dlatego, że płacze? To nie ma żadnego znaczenia. - Mam nadzieję, że ta baba Jenssen nie wrobiła nas w jakąś debilkę.

Posted in: Bez kategorii Tagged: pies golden, kot ciąża ile trwa, horoskop tybetański,

Najczęściej czytane:

z niepokojącej w tragiczną.

Była z nim Milla. Milla i Diaz. Razem. Sukinsyn. Błyskawicznie zaczął dopasowywać do siebie elementy ... [Read more...]

Drżącymi rękoma Milla wyjęła jeszcze dwa dokumenty

- To jest podpisane przeze mnie i Davida formalne zrzeczenie się praw rodzicielskich do Justina... Zacka. Zrzeczenie na waszą rzecz. Rhonda i Lee zamarli, wpatrując się z osłupieniem w papiery ... [Read more...]

443 Nie byłoby czym się przejmować, gdyby nie ostatnia noc. Milla doszła do wniosku, że jest mało prawdopodobne, by zaszła ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 salaweselna.szczecin.pl

WordPress Theme by ThemeTaste