Tuż przed piątą Zuzanna, nie mogąc już dłużej znieść stanu zawieszenia,
zatelefonowała do Sylwii i uzyskała najświeższe informacje. - Masz zmęczony głos. - Bo jestem zmęczona - odparła Sylwia. - Mogę w czymś ci pomóc? Spróbować pogadać z Imo? Albo po prostu przyjść i cię wesprzeć? - Nie, nie. W każdym razie nie dziś. Zuzanna odłożyła słuchawkę z uczuciem paniki, bardzo nieznacznie osłabionej ulgą. Przynajmniej Flic zrzuciła już swoje brzemię i chociaż Karo pewnie wpadłaby w rozpacz z powodu tej całej afery, może lepiej się stało, że wreszcie wszystko wyszło na jaw, nawet w tak paskudny sposób. Biedny Matthew. Zaskoczył ją ten nagły przypływ współczucia. Ciekawe, co to może oznaczać? Bo jeśli uwierzyła w niewinność Matthew, to znaczy, że uwa- 269 ża Imogen za winną najbardziej obrzydliwych i podłych kłamstw. A jeśli dziewczyna jest winna, to przeważająca część jej winy spada na barki kogoś innego. Zuzanna pomyślała o ohydnej zawartości skrytki pod podłogą, niemal niezbitym dowodzie na to, że w przeszłości Imogen wydarzyło się coś bardzo niedobrego, co w dodatku wiąże się z jej ojcem. Nie była to dla Zuzanny wielka niespodzianka. Szok, niesmak - tak, ale nie niespodzianka, ponieważ prowadząc terapię Karo, dowiedziała się aż za dużo o Richardzie Waltersie. Najpierw Richard, potem Matthew. Gdyż bez względu na to, czy drugi mąż Karo był bezpośrednio odpowiedzialny za spiralę ciągnącą Imo cały czas w dół, z pewnością odegrał rolę katalizatora. Przynajmniej to straszne oskarżenie sprawi, że Matthew usunie się z życia pasierbic, co niewątpliwie wyjdzie im na dobre. A jeśli jest niewinny, to skoro Imogen odmawia zeznań przed policją, będą musieli go puścić. I chociaż cała sprawa jest dla niego bardzo nieprzyjemna, Zuzannę niewiele to obchodziło. Mimo wszystko facet ma stały port w Ameryce. Nawet jeśli tu będzie spalony, może czmychnąć do własnej ojczyzny. Gdybyż tylko w ogóle nie przyjeżdżał... Gdyby nie poznał w Szwajcarii Karo! Gdyby siedział w Berlinie albo wrócił do Nowego Jorku... Gdyby... Gdyby nie Matthew, Karo nadal by żyła. Więc nie ma dla niego litości. Zachowaj swe współczucie dla córek Karo. Nadzieję budziła wiadomość, że sprawą zainteresowała się policja. Dzięki temu Imo może ponownie trafić pod opiekę terapeuty i nieważne, czy będzie to ona, Zuzanna, czy kto inny. Liczy się przede wszystkim dobro dziewczynki. I do diabła z Matthew Gardnerem! 49. Matthew i Crocker odbywali prywatną naradę, należną im zgodnie z prawem. Crocker przypomniał swemu klientowi, że jeśli miałby chęć wyjechać, to nikt mu tego nie zabroni, Matthew jednak, choć kusiło go, by wyrwać się jak najszybciej z tego piekła, chciał, by sprawa raz na zawsze została zakończona, by zadano wszystkie konieczne pytania i znaleziono odpowiedzi. 270 - Zdajesz sobie sprawę, że to wykracza poza moją działkę? - spytał go bez ogródek prawnik. - Nikt inny nie przychodził mi do głowy.